niedziela, 1 grudnia 2013

Sakurasou no pet na kanojo - recenzja.

Któż by pomyślał, że kolejne anime o uczniach liceum może być dobre... Ale było!
Produkcja liczy sobie 24 odcinki po ~20 minut. Opowiada nam o chłopcu, który mieszka w akademiku, w którym mieszkają osoby mające problemy społeczne, lub inne, ale z drugiej strony są nadzwyczaj uzdolnione artystycznie. Wszyscy uczęszczają do liceum i wszyscy jakoś tworzą, jest genialna autorka, jest animatorka, jest autor scenariuszy do anime, jest główny bohater aspirujący na twórcę gier komputerowych.


Opowiedziana historia jest wielowątkowa, z czasem poznajemy historię każdej z postaci, jej myśli, marzenia i problemy. Okazuje się, że miłość to nie takie prosta sprawa, a na dodatek, że walka o marzenia nie zawsze jest sprawiedliwa- niektórzy rodzą się z talentami, których natura poskąpiła innym i niezależnie od tego jak bardzo się staramy, nie dogonimy owych uzdolnionych osób.

Po czasie zbliżymy się do każdej z postaci i chyba każda polubimy, poza...
Główną bohaterką! Tak! Shiina stanowiła dla mnie najsłabszy punkt całej serii. Dlaczego? Pomysł na postać był ciekawy, ale autorzy (moim przynajmniej zdaniem) uczynili z niej zbyt dużą niemotę. W efekcie przez całą serię na jej twarzy może ze 3 razy pojawił się jakikolwiek wyraz, który nie był nijaki, tak samo też z wypowiedziami, ton jej głosu był zawsze taki sam. Dobrze wiem jaki był zamysł autorów, ale odrobinę przesadzili. Nie mówię, że postać całkowicie "ssie", ale wydaje mi się, że troszkę ją zepsuto.

Ale odbiegając od postaci i fabuły, które każdy pozna przy oglądaniu, warto zwrócić uwagę na kolejne rzeczy:
Kreska i muzyka. Zacznę może od końca: 
Muzyka. Dupy nie urywała, niemniej przyznać trzeba, że była dopasowana. Nie przekonała mnie na tyle, żebym szukał na YT OSTów z tego anime, ale podobała mi się i ładnie komponowała się z całością. Zdecydowanie na plus.
Co do kreski, to jestem wewnętrznie rozerwany. Była zdecydowanie ładna i na pierwszy rzut oka ciężko jej cokolwiek zarzucić, ale ogólnie... Po parunastu odcinkach zacząłem odnosić wrażenie, że jest zbyt statyczna. twarze postaci straszliwie mało wyrażały, nawet jeśli były ładne. W tej kwestii nie potrafię wydać osądu, ani to na plus, ani na minus. Poza postaciami wszystkie animacje są bez zarzutu, od kotów, po obrazy. 

Ostatnia, bardzo istotna sprawa:
Humor! Anime to ma ostatni, ogromny plus, jest przezabawne. Ciężko tutaj powiedzieć cokolwiek więcej aniżeli to, że zaśmiewałem się w głos niejednokrotnie podczas seansu. Humor stał na nadzwyczaj wysokim poziomie :)

Podsumowując: Ciekawa historia, na pewno niebanalna, ze stojącym na wysokim poziomie humorem, niezłą grafiką i niezłą muzyką. Nic, tylko zabrać się do oglądania!
Oczywiście, ma też swoje słabsze momenty, sądzę, że parę odcinków może być odrobinę nudne, co nie zmienia tego, że całość jest więcej niż godna uwagi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz