piątek, 1 listopada 2013

Recenzja "Sezon Burz" Andrzej Sapkowski.

Nie widzę jeszcze nigdzie żadnej opinii, a to dziwy!
Książkę przeczytałem w mniej więcej 4 godziny. Godzina na sto stron to niezwykłe tempo. Wzięło się z niezwykłości książki.



Zanim przejdę do moich głębszych wynurzeń: Warto przeczytać. Każdy kto zna Geralta przeczyta tę książkę, a na koniec uśmiechnie się pod nosem i powie "Sapkowski, cholero jedna, opowieść dalej trwa."

Książka z początku bardzo powoli nabiera rozpędu. Pierwsze sto stron, może trochę mniej, zdawało mi się odrobinę "Nie wiedźminowskie", ale potem, ze strony na stronę moje oczy coraz to szybciej połykały litery. Mój Boże, jak bardzo brakowało mi takiej lektury!
Dla wszystkich wątpiących: To jest wiedźmin. Przepraszam: Wiedźmin. Wielką literą i pełną gębą.
Skończyłem właśnie czytać i brak mi słów, jak zwykle gdy czytam coś spod pióra Pana Sapkowskiego.
Nie brakuje w książce humoru, tego dobrze każdemu znanego, nie brakuje skurwysyństwa, które było, jest i będzie. I nie brakuje (choć ubranej w słowa inne niż gdziekolwiek, za co zawsze Sapkowskiego podziwiałem) miłości, ani dobra.

Co tu dużo mówić? To po prostu kolejny Wiedźmin, historia jest tak umiejscowiona w czasie, że warto postawić ją koło "Miecza Przeznaczenia" i "Ostatniego życzenia", gdyż nie wpływa na fabułę sagi. Warto jednak tę pozycję zostawić sobie na koniec, gdyż epilog stanowi ciekawe... rzekłbym zamknięcie całego cyklu o Wiedźminie. Ale czy to aby na pewno zakończenie?

Polecam, polecam gorąco i z całego serca!
Nie rozczarowałem się i nie sądzę, żeby ktokolwiek się rozczarował.

3 komentarze:

  1. Powiem tak: mało recenzji w recenzji, bo powyższe w zasadzie nią nie jest - jednak za mało krytyki. Przynajmniej ja czułem mały niedosyt, tekst po prostu za krótki, a chciałoby sie czytać i czytać. Pisz dłużej! :)
    P.S. Nie wiem jak sie podpisać :c

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję ślicznie za komentarz.
    Fakt faktem, do tej opinii podszedłem luźno i recenzja to chyba zbyt szumne słowo.

    OdpowiedzUsuń